Blog

Body Positive – czy aby na pewno taki dobry?

„Kochaj siebie takim, jakim jesteś!” – brzmi pięknie, prawda?
Tylko że niektóre wersje „body positive” w dzisiejszych czasach brzmią bardziej jak:
👉 „Nie ruszam się, jem byle co, ważę 30 kg więcej niż powinienem, ale przecież się akceptuję, więc wszystko gra.”

No więc… nie gra. I jako trener personalny mówię to z pełną odpowiedzialnością – wielu z nas używa tego ruchu jako wygodnej wymówki, by nie zmierzyć się z prawdą:
👉 nie jest Ci dobrze w swoim ciele,
👉 nie masz energii,
👉 nie mieścisz się w ulubione ciuchy,
👉 a Twoje zdrowie… no cóż, woła o pomoc, ale tłumisz je hashtagiem #selflove.

🙄 Akceptacja to nie bilet w jedną stronę do strefy komfortu

Nie zrozum mnie źle.
Body positive w swojej pierwotnej formie miało sens.
Było potrzebną kontrą do wyidealizowanych ciał z magazynów i filtrów z Instagrama.
Ale dziś?
Zamiast wsparcia, motywacji i edukacji – często daje ludziom zielone światło do stagnacji.

To trochę tak, jakbyś miał nieszczelne okna w domu i zamiast je naprawić, powiedział sobie:
👉 „Akceptuję ten stan. Tak już musi być. W sumie lubię jak jest zimno.”
Brzmi głupio? Bo takie właśnie jest.

🔍 Fakty, nie uczucia – czyli co mówi nauka

Według badań opublikowanych w The Lancet (2017), nadwaga i otyłość są dziś jednym z głównych czynników ryzyka wielu chorób przewlekłych – m.in. cukrzycy typu 2, nadciśnienia, chorób układu krążenia i nowotworów.
Nie trzeba być lekarzem, żeby to zauważyć.
Zbyt duży poziom tkanki tłuszczowej to nie tylko kwestia estetyki – to kwestia zdrowia.

Co więcej, osoby z otyłością często zmagają się z:

  • spadkiem libido,
  • problemami ze snem,
  • brakiem energii,
  • a nawet depresją.

Gdzie tu „love yourself”? Bo brzmi to bardziej jak „leave yourself”.

🧠 Body positive kontra samoocena

Kolejna rzecz – samoocena.
Jasne, możesz sobie wmawiać, że wszystko OK, ale jak długo da się udawać, że jesteś szczęśliwy w ciele, które Cię ogranicza?
Przecież wiesz, że unikasz zdjęć, koszulki na plaży, luster w windzie i schodów.

To jak chodzenie w za małych butach i mówienie:
👉 „Lubię ból, tak wyrażam siebie.”
Nie, po prostu nie chcesz się zmierzyć z problemem.

🫱 Kto jeszcze cierpi, kiedy się „akceptujesz”?

Nie tylko Ty.
Twoi bliscy też.

  • Twoje dzieci uczą się z Twojego przykładu.
  • Twój partner cierpi, gdy nie masz energii ani ochoty na wspólne życie.
  • Twoi rodzice martwią się, bo widzą, że idziesz w złą stronę.

Więc kiedy mówisz, że „akceptujesz siebie takim, jaki jesteś”, zadaj sobie pytanie:
👉 Czy naprawdę jesteś szczęśliwy, czy po prostu boisz się zmiany?

✅ Zamiast akceptacji – odpowiedzialność

Nie mówię: „Nie kochaj siebie”.
Mówię: „Kochaj siebie na tyle, by o siebie zadbać.”
Bo prawdziwa troska o siebie to:

  • sen,
  • dobre jedzenie,
  • ruch,
  • zdrowie fizyczne i psychiczne,
  • a nie hashtag na Instagramie i paczka chipsów.

📌 Podsumowując

Body positive może być inspiracją – ale nie może być wymówką.
Nie zaklejaj problemu hasłem „akceptuję siebie”.
Zamiast tego:
👉 Zaakceptuj, gdzie jesteś. I zrób coś, by być tam, gdzie chcesz być.

Jeśli nie wiesz, od czego zacząć – napisz do mnie.
Zobacz efekty moich podopiecznych albo sprawdź ofertę współpracy.
Nie obiecuję cudów. Obiecuję plan, wsparcie i szczerość.
Czyli dokładnie to, czego teraz potrzebujesz.

Udostępnij:

Facebook
LinkedIn
WhatsApp
Email

Sprawdź inne wpisy

Nowy rok, nowe postanowienia. Brzmi znajomo? Rok 2025 zaczął się ambitnie: dieta, zakupiony karnet do City Fit (albo Multisport od pracodawcy), zero słodyczy. W sumie nawet odstawiłeś alkohol na chwilę.

Sportowcy zawodowi to nie tylko ludzie z ponadprzeciętną kondycją fizyczną. To również mistrzowie psychologii, dyscypliny i organizacji pracy. I choć nie każdy z nas marzy o medalach, każdy może czerpać

Kiedy ktoś zaczyna swoją przygodę z trenowaniem, najczęściej w głowie ma jedną myśl: chcę wyglądać lepiej. Wyrzeźbiony brzuch, większe ramiona, smukłe nogi – to są cele, które widzę u większości

Nie widzisz efektów mimo że „coś tam robisz”? Waga stoi, formy jak nie było, tak nie ma, a Ty zaczynasz się zastanawiać, czy to wszystko w ogóle ma sens? STOP.Zanim

Zbliża się sezon urlopowy, a wraz z nim pytanie, które słyszę od klientów w Gdańsku praktycznie każdego roku: „Czy warto zaczynać treningi tuż przed wakacjami?”. Jako trener personalny z wieloletnim

Zacznijmy szczerze:Jeśli przez ostatnie 10 lat nie robiłeś nic poza „trenowaniem scrolla” na kanapie i odpalaniem diety cud w poniedziałki, to nie zrobisz formy życia w dwa miesiące. To jak

pROMOCJA

-20%

Dla nowych podopiecznych, tylko do końca roku.